Wędrując po internetowym wszechświecie trafiłam na konkurs, do którego baner umieściłam z boku bloga.
Ja, natchnięta pomysłami z książki 1,2,3 sew, postanowiłam uczyć wielką torbę na zakupy.
Wykrój trochę zmodyfikowałam - dodałam z każdej strony fałdkę, obszyłam tasiemką z tego samego materiału co podszewka, zrobiłam podszewkę na całej długości torby, wszyłam małą kieszonkę i tasiemkę z kółkiem do kluczy.
Wszystko z naturalnych tkanin - bawełna i len.
Wymiary też wyszły dość spore - 67 x 58 cm.
Już wybróbowana - zmieściła taką ilość zakupów, że już prawie ciągnęłam po ziemi do domu...
Ale dla mamy brzdąca, bibliotekary, znowu studentki - i to dwóch kierunków - jak znalazł. A ile materiałów z lumeksu się do niej mieści:) Jedyne ograniczenie to ilość drobnych w portfelu.
Piękna torba!!!:-)
OdpowiedzUsuńWidać, że bardzo pojemna!
Pozdrawiam!:-)
I piękna i do tego praktyczna; taka torba to jest COŚ :)
OdpowiedzUsuń