Skoro nastała w naszym kraju wiosna, to zagościła również i u mnie w domku.
Pierwsze wzeszły rzodkiewki i od razu wyjeżdżają do inego miasta:))
A powstały dzięki dwóm wspaniałym książką, które dostałam od mamy. Gorąco polecam! Od kilku dni nie robię nic innego tylko cudeńka z nich:))
Wspaniały prezent:)
OdpowiedzUsuńRzodkiewki, jak żywe.
Powoli w wiklinowym koszyku dołączają do niej cudne kwiatki i pachnące groszki. Z misją odzobienia czarnej, nudnej sukiennki:)))
OdpowiedzUsuń